
W czasie wolnym jeżdżę rowerem po Puszczy Knyszyńskiej, w moim przypadku jest to połączenie relaksu z wyszukiwaniem fajnych miejsc na plenery fotograficzne.
Wiele razy miałam juz okazje obserwować ciekawe sceny z życia zwierząt leśnych , niestety najczęściej nie miałam aparatu, albo był schowany w plecaku, albo obiektyw był nie ten… Ale pewnego ciepłego popołudnia szczęście mi dopisało. Byłam w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie i z odpowiednim obiektywem 🙂 Na swojej drodze spotkałam bardzo ciekawe młode liski. Nie wiem kto był bardziej zainteresowany spotkaniem, one mną czy ja nimi? W rezultacie spędziłam z nimi chyba godzinę, i zrobiłam im mnóstwo zdjęć .
I teraz tak się zastanawiam, czy te zdjęcia to też fotografia dziecięca…? 😉